Urlop

Znowu mam urlop i tyle sobie obiecuje, że zrobię. Że tak dużo napiszę. I w ogóle. Jestem taka zła na siebie. Ale nawet jak już się zmobilizuje żeby się zmusić, siadam przed klawiaturą, to w moich domowników jakiś diabeł wstępuje. Jakby wiedzieli, że potrzebuje chwili skupienia i robili wszystko żeby mi tę chwilę zabrać. Matka ze swoimi pretensjami, ojciec z wiertarką i brat co i rusz zaglądający mi przez ramię. No sami powiedzcie – przecież tak się zwyczajnie nie da!

Rozważam wyjazd na jakieś odludzie.